Czyje to dziecko

Wzruszajaca historia sluzby Billa Wilsona ktory wyciagnal pomocna dlon dla setek niechcianych i opuszczonych dzieci. Ksiazka pokazuje jak wielkich rzeczy moze dokonac serce pelne pasji dla Boga i ludzi. Kiedy w 1979 roku pierwszy raz przyjechalem do Nowego Jorku, nigdy nie sadzilem, ze tak wielu ludzi poswieci sie, aby stworzyc "Metro", chrzescijanska sluzbe dzialajaca najbiedniejszych rejonach Nowego Yorku. Niektorzy dawali pieniadze; inni przynosili jedzenie i odziez, a jeszcze inni i wyswiadczali przyslugi; wielu z nich nawrocilo sie i pracuje w miescie niezaleznie ode mnie. Ich poswiecenie pokazalo roznice miedzy zyciem a smiercia dla tysiecy dzieci w Nowym Jorku. Bez nich ta ksiazka nigdy by nie powstala. Swiadectwa podopiecznych sluzby "Metro": W wiadomosciach ciagle mowia, jak bardzo prawdopodobne jest, ze czarny nastolatek zostanie postrzelony lub zabity - szczegolnie w moim sasiedztwie. Mowia, ze jeszcze bardziej prawdopodobne jest to, iz za kilka lat sam bede nosil bron. Ale oni nie wiedza, jaka zmiane Bog uczynil w moim zyciu. Odkad skonczylem trzy lata, chodze do Szkoly Niedzielnej, ucze sie o Bogu i o Jego drogach. I postanowilem, ze bede podazal za Jezusem. Nie, nigdy nie zobaczysz mnie z bronia, strzelajacego do kogokolwiek. Nigdy! Niewazne, co dzieje sie dookola mnie, popieram Jezusa. Vincent, 12 lat.