Nehodí se? Vůbec nevadí! U nás můžete do 30 dní vrátit
S dárkovým poukazem nešlápnete vedle. Obdarovaný si za dárkový poukaz může vybrat cokoliv z naší nabídky.
30 dní na vrácení zboží
Jade samochodem. Zatrzymuje sie przy drodze na siku. I sie zaczyna. Rozgladam sie, patrze pod nogi. Boje sie przeskoczyc przez row i isc za drzewo. Boje sie, ze cos wybuchnie tak, jak w Afganistanie wybuchalo. Ten strach trwa chwile. Wiem, ze to wariactwo, ale w glowie zostalo. Teraz i tak jest lepiej. Spie, nic mi w snach nie wybucha. Tak sie zaczyna jedna z dwunastu powojennych opowiesci. Powojennych, bo choc politycy o dziesieciu latach stacjonowania polskich zolnierzy w Afganistanie mowia misja stabilizacyjna, to tam byla wojna. Prawdziwa, ze strzalami, minami, ranami i smiercia. Magdalena i Maksymilian Rigamonti, dziennikarka i fotograf sprobowali opowiedziec o tej wojnie poprzez historie tych, ktorzy tam, w Afganistanie stracili rece, nogi, kolegow, synow, mezow, ojcow, spokoj ducha. Maja za soba dwanascie dlugich rozmow o stracie, rozmow o wojnie, uzaleznieniu od niej, tesknocie i milosci. Raz w miesiacu spotykali sie z jednym bohaterem tej ksiazki, prawie zawsze w jego domu.